wtorek, 15 grudnia 2015

Mother in black

Witam po tygodniowej przerwie :*


Tym razem 5 minut dla MAMY :) Tak właśnie..  Mimo, że Lilia zawładnęła moim całym życiem znajduję w tym wszystkim własne JA.
 Poza obowiązkami tzw PERFEKCYJNEJ pani domu, dobrej mamy, przyjaciółki, kobiety czy kochanki jest we mnie też kobieta, która lubi pójść na zakupy, zrobić sobie mocniejszy make up czy ubrać obcisłe spodnie :)

 Kiedyś, będąc jeszcze w szkole średniej wyobrażałam siebie w wieku 21 lat na studiach, imprezach i poznawaniu mnóstwa przyjaciół.. Jednak los chciał inaczej. Żałuję??? Ależ skąd... mam idealną córkę, faceta i jako takie fajne życie... Może nie ma tych rzeczy o których wcześniej marzyłam ale mam inne.. lepsze :) Już nie chcę kolejnego weekendu spędzonego na dobrej imprezie ale własnego M- własnych czterech ścian z duszą pełną miłości i szczęścia.. DOM pachnący jeszcze ciepłym ciastem czekoladowym i po brzegi wypełniony śmiechem dzieci <3 tak właśnie dzieci! Marzy mi się trójka małych urwisów doprowadzających mnie do łez szczęścia.


 Nie każdy jest gotowy na przyjęcie tak trudnej roli jaką jest macierzyństwo ale każda z nas ma w sobie to COŚ co sprawia, że stajemy się najlepszymi mamami na świecie w momencie pojawienia się dziecka <3


A TUTAJ PRZEDSTAWIAM WAM nieidealną MNIE :)













Następny post może o make up?? Chyba, że macie jakieś sugestie ?:* 




Do następnego <3